czwartek, 28 maja 2015

[By: Sayona] #38- Walka o Moonstar.

Moonstar razem z Mackiem wrócili do watahy. Zobaczyła, że wszystkie wilki szykują się jakby na jakąś wojnę.
-Moonstar! Dobrze, że jesteś musimy się przyszykować ludzie planują na nas atak!-krzyknął Kirugami.
-Co? Jaki atak?! I gdzie jest Moon?!-spytała Moonstar.
-Nie wiemy... jedynie co kazała obronić watahę by ludzie tu nie dotarli-powiedziała Zan.
-Jak to?! Nie wiecie gdzie jest?!-spytała wystraszona Moonstar. Kirugami podszedł do niej.
-Spokojnie...znam Moon jak coś jej się stanie ty to poczujesz-rzekł Kirugami. Wszystkie wilki wróciły do roboty, poza Kirugamim i Mack'iem. Moonstar schowała się za ścianą, by podsłuchać ich rozmowę.
-Posłuchaj Mack... Moonstar chodzi ze mną, jasne? Nie masz prawa mi jej odbierać-warknął Kirugami.
-Uspokój się... Jesteśmy przyjaciółmi... a może i więcej...-odpowiedział Mack. Kirugami skoczył na niego. Zaczęli się bić.
-Przestańcie!-Warknęła Moonstar lecz nic to nie dało. Mack zaczął szarżować na Kirugamiego. Moonstar skoczyła przed Kirugamim. Mack uderzył Moonstar tak mocno, że miała wielką ranę i przestała oddychać.
-Moonstar!-krzyknął Kirugami, a Mack z poczuciem winy zamienił się w cień i uciekł. Wszystkie wilki poszły do głównej sali. Nawet Kelsee i Fall.
-Szybko opatrunki!-krzyknęła Kelsee, a wilki przyniosły wszystko najszybciej jak się da. Kirugami próbował ją przywrócić do życia ocierając jej pyszczek swoim nosem, niestety na nic. Nagle przybył Mack.
-Zostaw ją!-warknął Kirugami.
-Posłuchaj, wiem że jesteś na mnie zły... ale ja mam coś co może jej pomóc... ja.., przepraszam... naprawdę chcę wam pomóc-odpowiedział Mack.
-Możesz jej pomóc tylko dlatego, że Moonstar jest w ciężkim stanie...-powiedział Kirugami. Mack wbił jakiś kryształ w jej serce. Moonstar zaczęła oddychać.
-Szybko ją opatrzcie i zabierzcie na OIOM! (do miejsca dla ciężko rannych wilków)-wilki wzięły stojące nosze z liści i Położyli Moonstar na nich i zabrały ją do jaskini obserwacyjnej. Wilki opatrywały Moonstar z aptekarską dokładnością.
-Kirugami... przepraszam... już mnie nie będziesz tu więcej widzieć...-powiedział Mack i już zamieniał się w cień.
-Re'naku sin'a per'oi inku-mamrotał w swoim żargonie Mack.
-Poczekaj... Uratowałeś Moonstar, zapłaciłeś za to co zrobiłeś... nadal cię nienawidzę, ale Moonstar na tobie zależy-powiedział Kirugami. Mack przestał zamieniać się w cień.
-No dobrze, zostanę...-powiedział Mack. Po paru godzinach czekania na informację, czy Moonstar przeżyje, przyszła Kelsee.
-Nic jej nie będzie... macie szczęście, ale nadal jest w śpiączce. Następnym razem uważajcie na inne wilki, kiedy się kłócicie o Moonstar, jasne?-spytała Kelsee Macka i Kirugamiego.
-Jasne-odpowiedzieli. Moonstar, kiedy była w śpiączce miała dziwne sny... ale o tym już nikt nie wiedział...

To be continued...


Chcę podziękować mojej pani z polskiego pani Ewelinie za naukę polskiego. Dzięki niej moja nauka nie tylko wpływa na moją naukę w szkole, ale i na bogatą pisownie w tym blogu. Dziękuje pani bardzo <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz