wtorek, 12 maja 2015

[By: Sayona] #27- Gdzie ona jest...

Kirugami wstał bardzo wcześnie. Postanowił nadrobić zaległości i iść na zwiad ze swoją grupą. Wilki zastanawiały się dlaczego jej i Ravenis nie było przez parę tygodni. W końcu Arez odważył się spytać.
-Gdzie byłeś razem z Ravenis?-spytał Arez.
-Ludzie nas porwali...-odpowiedział Kirugami.
-A po co?-Dopytywał się Arez.
-Nie ważne... nie twoja sprawa...-powiedział i zaczął biec szybciej. Po paru godzinach zwiadu poszedł do jaskini sprawdzić czy Rav nadal śpi. Ravenis nie spała, wstała dosłownie przed chwilą.
-Gdzie byłeś?-spytała Ravenis.
-Na zwiadach... zobaczyć czy nic wam nie grozi-odpowiedział Kirugami.
-"wam"?-spytała Ravenis.
-No ty i młody lub młoda... przyzwyczajam się-rzekł Kirugami i się uśmiechnął.
-Idę do Moon... muszę jej to powiedzieć... jest moją siostrą... musi wiedzieć..-powiedziała Rav i poszła na bagna do jaskini Moon. Lecz nieoczekiwanie spotkała tam Dream.
-Dream wierz gdzie jest Moon?-spytała Ravenis.
-Nie wiem... wzięła tylko swoje wszystkie rzeczy i uciekła-odpowiedziała Dream.
-Ale... czemu uciekła?-spytała Ravenis.
-Może dlatego że jej nie powiedziałaś o tym że ty i Kirugami chodzicie ze sobą i spodziewacie się młodego?-spytała sarkastycznie Dream.
-Słyszałaś naszą rozmowę tak?-Spytała Ravenis.
-Tak-odpowiedziała Dream.
-Gdzie ona jest...-spytała siebie Ravenis i wezwała swojego patronusa.
-Dark leć nade mną i sprawdzaj teren, jak ją znajdziesz zleć do mnie i daj mi znak-powiedziała Ravenis i pobiegła przez las szukając Moon. Bała się czy nie pobiegła zmienić stronę, lub żeby nic jej nie groziło. Kiedy tak biegła traciła siły, zaczął ją boleć brzuch, lecz nadal biegła. Nagle przed nią wyskoczył Kirugami.
-Czy ty zgłupiałaś?! Nie możesz tak biegać. Jeszcze coś ci się stanie.-powiedział Kirugami a Ravenis natychmiast się położyła z bólu i z smutku.
-Wybacz... po prostu... Moon nie ma... ona wie...-odpowiedziała Rav a Kiru usiadł koło niej.
-Musisz się oszczędzać... dobrze o tym wierz...-rzekł Kirugami i ją przytulił.
-Wybacz... Ja... po prostu boję się... o Moon... o siebie... o młode...-powiedziała Ravenis i zaczęła powili płakać.
-Rav... Nie płacz... będzie dobrze... obiecuję ci że wróci...-rzekł Kiru. Rav wstała i obaj poszli do jaskini. Ravenis prawie natychmiast położyła się na półce. Było jej słabo po tym długim biegu. Natychmiast zasnęła. Kirugami poszedł na zwiad. Wrócił wieczorem. Popatrzył na Rav i zobaczył jak przez chwilę było widać małe, prawie że nie widoczne wybrzuszenie na brzuchu Rav. Kirugami się uśmiechnął i położył się koło nich.
-Dobranoc...-szeptnął Kirugami do ucha Rav i zasnął.
To be continued...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz