sobota, 15 sierpnia 2015

[By: Sayona] #78- Musisz to poczuć...

Moonstar cały czas szła przed siebie myśląc o swojej decyzji. Ciągle myślała o tym jak znajdzie wskazówki na temat swojej rodziny. Wnet usłyszała... muzykę?
-Co to za chałas... - Powiedziała do siebie idąc w stronę muzyki. Zobaczyła kolorowe światła dochodzące z jaskini. Weszła tam i zobaczyła bawiące się wilki.
-Witaj nieznajoma!- Krzyknął jakiś wilk. Był brązowy z niebieskimi uszami.
-Hej?- odpowiedziała zdziwiona.
-Jesteś nowa... Witaj w watasze tańczących nut!-powiedział.
-Aha...-mówiła nieco nieśmiało.
-Jestem Weon. A ty?-spytał.
-Ja... jestem Moonstar...-Weon zrobił wielkie oczy.
-Jedna z sióstr księżyca?! Alfa się ucieszy! Chodź za mną!-powiedział i zaprowadził ją do kogoś kogo się w ogole niespodziewała. Ten ktoś był okrążony pięknymi Wilczycami.
-Mack?!-powiedziała zaskoczona.
-Witaj Starly...Przepraszam drogie panie...-Wilczyce się zaśmiały i odeszły, a Mack wstał i podszedł do niej.
-Zaskoczona?-spytał.
-Zaskoczona?! Jestem wściekła! A ja się dziwię czemu zniknąłeś! Wiesz co się stało?!-Powiedziała wściekła.
-Wiem... i żałuję że mnie nie było...-powiedział smutny.
-Dobra... więc... czemu tu jesteś?-spytała
-Nie ważne może kiedy indziej ci powiem. Teraz musisz coś zaśpiewać. Inaczej wygonią Cię stąd-powiedział Mack.
-Ale...ja...nie śpiewam...-mówiąc te słowa muzyka uczciła i wszyscy popatrzyli na nią.
-Jak to?! Nigdy nie poczułaś magii muzyki?!-spytał zaskoczony.
-Kiedy byłam Rav tak... ale teraz... prawie że wcale nie śpiewam-powiedziała.
-To serio musisz zacząć...-wziął ją za łapę i zaciągnął na scenę.
-Zaśpiewaj coś. Musisz przejść ceremonię muzyki. Dla każdego wilka to ważne-powiedział Mack. Moonstar przytaknęła i zaczęła śpiewać parę słów a potem przestała.
-Mack nie dam rady... nie jestem Rav...-powiedziała.
-Nie musisz być Rav by rozumieć muzykę... Musisz to poczuć tutaj...-Powiedział Mack i dał łapę na serce Star. Star jeszcze raz spróbowała.
Gdy tak śpiewała wokół niej pojawił się krąg niebieskiego ognia. Udało jej się. Poczuł to co miała. Wszyscy pod koniec bili Jej brawa. Poczuła się wolna. Poszła z Mackiem do jego pokoju. Zapewne się domyślacie co było dalej...

To be continued...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz