środa, 19 sierpnia 2015

#79- Władza

 Wilki wyły teraz na siebie i warczały. Gdzieś było słychać odgłosy bójki. W watasze panował teraz chaos. Kompletna anarhia. Nikt nie pilnował porządku. Wilki załatwiały spory samodzielnie, na różne sposoby. Arez stanął na kamieniu na środku głównego placu i uciszył wszystkich głośnym wyciem o tonacji której używała Kelsee na zebraniach gdy miała powiedzieć coś ważnego.
-Cisza!- zawołał. Wszystkie wilki zaprzestały walki i zwróciły się do niego przodem.
-Jak wszyscy wiemy, nasze obie Alphy nie żyją. Trzeba więc wybrać nowych przywódców!- wilki zaczęły rozmawiać między sobą lecz Arez uciszył ich uniesieniem łapy.
-Znacie prawo, po śmierci przywódców Alphą zostaje najstarsza młoda Alpha. Gdy nie podejmie panowania, władza pada na kogoś z rodziny dawnych Alph- przerwał na chwilę aby zebrać myśli.
-Prawowitą Alphą jest Moon- niektóre wilki zaczęły szeptać między sobą.
-Jednak Moon nie jest tu obecna. Krążą plotki o ucieczce, porwaniu, a nawet zdradzie. Jednak prawda o tym co się stało jest inna.
Inny wilk podał Arezowi odrobinę zakrwawiony talizman z symbolem harmonii (Jing i Jang).
-To jest talizman Moon!- powiedział unosząc naszyjnik do góry.
-Nasz zwiad znalazł go niedaleko południowej granicy watahy. W krzakach obok miejsca w którym znakeziono talizman leżało w połowie zjedzone ciało białego wilka...
Kilka wilków poruszyło się niespokojnie. Arez przez chwilę się nie odzywał.
-Jak zapewne się domyślacie, Moon nie żyje... Była naszą drogą przyjaciółką. Uczcijmy ją chwilą ciszy.
Po jakimś czasie żałobna cisza została przerwana.
-Zgodnie z prawem władzę powinien przejąć teraz ktoś z rodziny dawnej Alphy. Padło na siostrę Kelsee, Nezume.
Wilki zaczęły protestować.
-Tylko nie ona!
-Nie ma mowy!
-Nie oddamy władzy tym snobom!
Arez znów uniósł łapę.
-Jednak prawo w watasze w której obecnie panuje jest trochę inne. Władzę objąć będzie mogła dopiero za około półtora roku.
Kilka wilków odetchnęło z ulgą. Arez wziął głęboki wdech po czym znów się odezwał.
-Jednak przez ten czas, jako prawa ręka Kelsee obejmę władzę i przysięgam rządzić uczciwie i mądrze!
Wilki zaczęły wiwatować. Arez poczuł się dumny z siebie i swojego przemówienia. Zszedł z kamienia i poszedł wypełniać swoje pierwsze obowiązki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz