poniedziałek, 10 sierpnia 2015

#71- Kłamstwo

Moon leżała na cienkiej warstwie słomianej ściółki. Leżała w wolnej od krat, wilgotnej jaskini. Luke siedział obok. Patrzył się na wyjście z jaskini kiedy od strony nieprzytomnej wilczycy doszedł go blask. Fala światła przeszła nad grzbietem Moon i ukazała... Piękne biało niebieskie skrzydła! Były dość spore i silne. Luke przyglądał się chwile w zdziwieniu.
"Nigdy nie miała skrzydeł... Może miała to zablokowane? Teraz gdy straciła pamięć jej wszystkie ukryte moce są widoczne..."- zamyślił się Luke. Ktoś zawołał go z zewnątrz. Popatrzył na Moon.
"I tak obudzi się dopiero za kilka godzin..." Pomyślał i odbiegł.


Moon obudziła się w jaskini. Tylko tego była pewna. Że to jaskinia. Było wilgotno, ściany z kamienia, i wejście które ukazywało zachód słońca. Nie wiedziała co tu robi. Może została ranna kiedy... No właśnie. Kiedy co? Nic nie pamiętała. Nagle usłyszała czyjś łagodny głos.
-Witaj- ujrzała czarno zielonego wilka. Przytulił się do niej.
-Kim jesteś?- zapytała lekko przestraszona Moon.
-Naprawdę mnie nie pamiętasz?- zapytał z lekkim smutkiem w głosie.
-Nie... Nic nie pamiętam- odpowiedziała i wbiła wzrok w podłogę.
-Mam na imię Luke. A ty...- wziął głęboki wdech.- Jesteś moją partnerką.
Moon zapaliła się lampka. Faktycznie miała kiedyś partnera. Ale to na pewno był ten wilk? Zamazane wspomnienia ukazywały jej raczej krwistą czerwień w oczach, a nie zieleń.
-Skoro jesteś moim partnerem... Dlaczego przypominają mi się czerwone oczy, a nie zielone?- popatrzyła na niego. Luke zwolnił uścisk.
-Bo... To oczy złego wilka który cię zranił. Tak! Nazywa się... Humfrey. On i inne wilki z watahy cię nienawidzą i chcą nas zabić. To wrogowie.
Moon zastanowiła się chwile. Złożyła skrzydła. Podeszła do Luke'a i pocałowała go.
-No dobrze. Jestem twoja.
Luke poczuł w tym momencie do Moon coś czego nie czuł nigdy wcześniej. Pożądanie. Przewrócił ją na plecy i mocno pocałował.

                                                           To be continued...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz