niedziela, 28 czerwca 2015

[By: Sayona] #50- Będę czekać...

Moonstar nadal leżała mimo tego, że nie spała. Dobrze wiedziała, że znika. Leżała na trawie. Wnet pojawiła się obok watahy. Zobaczyła Kirugamiego tylko... z jakąś wilczycą.
-Kiru no dawaj czego się boisz?-spytała wilczyca.
-Nie będę z tobą chodzić Neneke-powiedział poważnie Kiru. Nagle rozległ się jakiś proszek.
-A wiesz co... Moonstar i tak mnie nie chce i nie potrzebuje-powiedział i zaczął robić mocne kochanie się z Neneke. Moonstar wszystko widziała. Wstała i podeszła do nich z płaczem.
-Czyli jednak mnie nie chcesz...-powiedziała z płaczem patrząc na to wszystko. Odwróciła się i poszła na wirtualną skałkę.
-Moon... gdybyś chociaż raz spróbowała spojrzeć na świat z innej perspektywy... może byś mnie zrozumiała... Teraz nikt mi nie został... nikt...-powiedziała i popatrzyła na księżyc z łzami w oczach. Zobaczyła na księżycu Moon uśmiechniętą razem z Humfrym i z Zan.
-Czemu ja... Dlaczego zawsze muszę być ja?-spytała samą siebie. Wnet świat zaczął znikać pojawiła się w ciemności.
-To był twój największy koszmar StarDead-powiedział jakiś głos. Głos wilczycy.
-Co? Czyli to co widziałam to był... mój koszmar?-spytała Moonstar.
-Tak. Z czasem zrozumiesz czemu Ty... teraz musisz się trzymać... nie znikaj-powiedział głos i nagle Star zaczęła się pojawiać. Obudziła się w trawie. Wiedziała, że to iluzja. Głos zniknął a Star stanęła na półce skalnej. Była noc. Zaczęła śpiewać to, co by chciała usłyszeć od Moon.

(Tutaj na początku jest, że młodsza, a chodzi mi o starszą i tu jest "wilk")

Zaczęła spacerować po pamięci. Stanęła na pewnym. Była tam Moon która była otoczona przez różne wilki (minuta 1:17). Potem podeszła do zdjęcia, gdzie wataha otacza Moon, a Moonstar odpychają. (1:53). Później poszła do momentu, gdzie zmieniała się w Nightshadow Star (2:05). Potem zobaczyła, jak Moonstar walczy z NightShadow Star (2:51). Widziała to wszystko, jakby była Moon.  Po przerwie zaczęła śpiewać jako Moonstar. Star śpiewała do Moon w nadziei, że ją usłyszy. Potem zobaczyła, jak przykrywała Moon kiedy była młodsza (5:05). Kiedy skończyła zobaczyła przed sobą uśmiechającą się małą Moon.
-Moon... siostrzyczko... moja kochana młodsza siostrzyczko... proszę wybacz mi...-powiedziała Star i zaczęła mocniej płakać. Wnet Moon nagle dorosła i się uśmiechnęła do niej. Powiedziała po cichu jakieś słowa i zniknęła.
-Moon... Ja... przepraszam... za wszystkie twoje krzywdy... za wszystko...-powiedziała Moonstar. Jej mechaniczne oko zaczęło puszczać łzy. 
-Moonstar...-Star odwróciła się i zobaczyła...
-K...Kiru?-powiedziała i podbiegła do niego i się przytuliła- Jesteś prawdziwy?-spytała patrząc na niego.
-Tak...-powiedział i otarł łapą jej łzę.
-Masz moc psychic?-spytała Star.
-Chciałem ci to od dawna powiedzieć... Star... obiecuje ci, że Moon to usłyszy-powiedział i ją wtulił do siebie po czym znikł.
-Będę czekać...-powiedziała z uśmiechem Star.
To be continued...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz