-Czekaliśmy na ciebie Moonstar-powiedział spokojnym głosem.
-Kim jesteś?-powiedziała normalnie.
-Jestem kimś kto może ci pomóc. Musisz wiedzieć, że rzadko widujemy takich jak ty. Powiedz mi... co pamiętasz?-spytał spokojnym głosem.
-Krew...łzy... krzyk...laboratorium... nic więcej...-odpowiedziała Moonstar.
-A wiesz kim jesteś?-spytał.
-Wmawiali mi wiele rzeczy...ogółem nic o sobie nie wiem-powiedziała i klapnęła uszy.
-Chodź ze mną-powiedział i poszedł w stronę jaskini. Star poszła za nim. Nagle znaleźli się w innym miejscu. Byli w świątyni okrytą złotem i blaskiem.
-Co to za miejsce?-spytała.
-Miejsce dla takich jak ty. Zgaduje, że nie pamiętasz co ci się stało i kim jesteś naprawdę...-powiedział odwracając się do niej.
-No nie...-odpowiedziała.
-Domyśliłem się...zgaduje, że chcesz wiedzieć trochę więcej o sobie...-powiedział z uśmiechem. Star przytaknęła z lekkim uśmiechem.
-Bardzo...-powiedziała.
-Chodź... musisz iść do źródła prawdy...-powiedział. Poszła za nim jak najszybciej się da. Pomieszczenie było piękne. Wszędzie złote kolumny a w środku źródło.
-Wejdź do niego-powiedział wilk, a Moonstar zrobiła to co kazał.
-To chyba nie działa...-powiedziała, nagle woda zaczęła się podnosić.
-A i jeszcze jedno! Dowiedz się jak najwięcej bo możesz tak zrobić tylko raz! Powodzenia!-krzyknął wilk. Star usłyszała, zaczęła się topić. Nie mogła się wynurzyć. Nagle poczuła, że ktoś złapał ją za kark. Wynurzyła się biorąc oddech.
-Moonstar cała jesteś?-spytał wilk.
-Tak...-powiedziała nie wiedząc czemu. Zrozumiała, że to wspomnienia i mówi to co było w tym czasie.
-Moonstar większość z nas została zabita. Co teraz?!-spytał jeden z wilków.
-Walczymy do końca...-powiedziała i rozwinęła skrzydła. Nie miała bladego pojęcia skąd je ma.
-Witaj siostro...ponownie...-powiedział Diver z mrocznym uśmiechem.
-To koniec bracie... nasza matka się z tobą rozprawi-powiedziała Moonstar warcząc.
-Chyba, że ja cię prędzej zabije... duszo światła...-powiedział i rzucił się na nią. Star skoczyła i ugryzła go w kark. Poczuła, że ma na sobie kły atari. Nie wiedziała skąd ma taki rzadki przedmiot. Diver zrzucił ją z karku i zaczął się śmiać.
-Fascynujące... dlaczego atakujesz zło nieuniknione?-spytał zaciekawiony.
-Wole żeby było tego zła mniej niż żebyś ty żył-powiedziała i zaczęła w niego biec, w biegu zmieniła się w panterę i na niego skoczyła, gdy ją zrzucił z siebie zmieniła się w sokoła i podrapała mu oko. Wylądowała i zmieniła się w wilka.
-Czyli dusza nauczyła się zmieniać w inne zwierzęta...-powiedział uśmiechając się. Wokół niej zaczął się pojawiać niebieski ogień, a pod Diverem czarny. Zaczęli na siebie szarżować. Moonstar zmieniła się w niebieski ogień, a jej brat w czarny. Gdy się ze sobą zderzyli odlecieli w przeciwne strony.
-I co?-powiedział Diver z krwią w pysku.
-Zapomnij... nie pokonasz mnie...-powiedziała bujając się. Diver zaczął do niej podchodzić.
-To koniec... żegnaj...-po tych słowach ugryzł ją w kark a potem trafił mieczem prosto w serce. Potem się urwało. Otworzyła oczy i zobaczyła siebie w pół ciele robota.
-A oto nasz nowy wynalazek! Wilk wsadzony w ciało robota! Dzięki temu te oto stworzenie żyje!-wszyscy zaczęli bić brawa. Za ludźmi zobaczyła jakieś ucho wilka. Nic nie pamiętała. Zadawała sobie nowe pytania. Miała więcej pytań niż odpowiedzi. Obudziła się mokra w wodzie.
-Więcej wspomnień masz zablokowanych.... I w końcu wiesz kim jesteś...-powiedział wilk patrząc na nią.
-Wiem...jestem odmieńcem...
To be continued...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz