-Więc... Co to za niespodzianka?-zapytała zaciekawiona słyszanych odgłosów.
-Jeszcze pare kroków- usłyszała głos Luke'a. Poczuła, że wchodzą na kamienne wziesienie. Po chwili się zatrzymali.
-Dobra... Otwórz oczy- powiedział. Otworzyła oczy i zobaczyła, że obok niej stoi duży kamień na którym leżał czerwony kryształowy talizman w kształcie rąbu. Tył miał ze srebra i bardzo się jej spodobał. Zobaczyła, że obok stoi jakiś inny, starszy od niej wilk. Odwróciła wzrok i zobaczyła dość sporą grupę wilków patrzących w jej stronę. Zwróciła się do Luke'a.
-Co się dzieje?- zapytała.
-Ponieważ straciłaś pamięć musisz ponownie złożyć przysięgę przynależności do watahy. Jak widzisz każdy z nas oprócz talizmanów ma amulet który mówi o tym, że należysz do watahy. Twój zerwali ci podczas walki więc zrobiliśmy ci nowy- Luke się uśmiechnął. Moon odwzajemniła uśmiech i dopiero teraz zauważyła, że faktycznie każdy wilk ma talizman ze srebrnym tyłem. Wszystkie wyglądały inaczej. Nie było dwóch takich samych. Jednak każdy na tyle miał symbol Watahy Mroku. Amulet Luke'a był czarny w kształcie kła. Starszy wilk się odezwał.
-Czy ty, Moon, przysięgasz być wierna watasze i bronić jej członków oraz godne jej reprezentowanie?
-Przysięgam.
-Od teraz zatem jesteś pełnoprawnym członkiem Watahy Mroku. Witamy w sforze.
Wilk nałożył jej amulet i wszyscy zaczęli bić jej brawo. Poczuła się dumna z siebie i swojej nowej rodziny z którą chciała spędzić reszte życia. Ona, partner którego szczerze kochała, no i jeszcze ono...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz