sobota, 4 lipca 2015

#53- Czarne jak twoja dusza...

 Moon szła lasem w kierunku Orlich klifów z opuszczoną głową. Wiedziała, że jej sen nie dział się naprawdę ale z depresji nie jest tak łatwo wybrnąć.
-Cieszę się ich szczęściem... -zatrzymała się przed kałużą i sarkastycznie uśmiechnęła szczerząc zęby.
-No, patrzcie jaka jestem szczęśliwa...
Moon szła dalej i rozmyślała o tym dokąd ucieknie. Bo w sumie nie ma innego domu. Nagle gdy już była na skraju lasu usłyszała czyjeś kroki.
-No... Czy właśnie tak wygląda szczęśliwy wilk?..
-Luke... Czego znowu chcesz? Mam znowu wybić kilku twoich pomocników? - Zapytała nie odwracając się.
-Kilku? Hahaha... Ja tu mam ze sobą całą watahę...
Moon momentalnie się odwróciła. Zobaczyła całą masę wilków zbliżającą się do niej. Zawołała w myślach Saphirę.
-Nie boimy się Twojego smoka... Jest dla nas... Nieszkodliwy. I przyda się Archonowi.
-Nie!- zawołała Moon szczerząc kły i warcząc.
-Ooo, Taaak... Ty też się mu przydasz...
W tym momencie Moon urwał się film. Wilk rzucił w jej głowę dość ciężkim kamieniem.
-Zabrać to stąd razem ze smokiem...


Moon obudziła się w klatce. Widziała tron Archona i przygotowaną jakomś ceremonię. Nagle zaczęły schodzić się wilki. Wszystkie się śmiały.
-Hieny... Co zamierzacie zrobić? Wyśmiejecie mnie na śmierć?
-Tego akurat nie zrobią ale to kusząca propozycja...- usłyszała głos zastępcy Luke'a, Venoma. Usiadł przed jej klatką.
-No. To najpierw po dobroci. Przyłącz się do nas...
-Nie- Moon odwróciła się do niego plecami i usiadła.- Nic na mnie nie macie.
-Widzę wilk z silną wolą.. To ją trochę ostudzi.
W tym momencie Moon w oczy rozbłysło jakieś światło. Świeciło jak słońce i paliło jak wrząca lawa.
-Aaaa! Co to jest?!- Moon upadła na ziemię i spojrzała na Venoma który stał obok jakiejś laski.
-Berło światła... Ukradliśmy je ostatnio. Popatrz na to- Venom wycelował berłem w siebie i nic mu się nie stało.
-Ale jak...
-Zaprawdę bezużyteczna broń czyż nie? Nieeee... Ale zależy na kim jej się użyje- wycelował w Moon i Berło ją mocno oparzyło.
-Światło przegoni wszystkie cienie... To berło działa na demony. I pomaga w przemianie.
Moon nie do końca wiedziała o co chodzi. Ale spojrzała na swoje łapy i zobaczyła że są czarne.
-Czarne jak twoja dusza co? Hah... A teraz wezwiemy Archona... On już się tobą należycie zajmie...

                  To be continued...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz